Oficjalnie nie muszę już majstrować, ale często nie mogę się oprzeć. Po prostu kocham technologię!
moc
Mocne i dobre ucho do słuchania
Moja trasa
Zanim dołączyłem do BAS, pracowałem w służbie technicznej MON. Poprzez ogłoszenie w czasopiśmie regionalnym zobaczyłem wakat na mechanika w BAS w Nijmegen. W tym czasie był to jeszcze stary budynek BAS. Po miłej rozmowie przystąpiłem do pracy. Zawsze lubiłem to robić. W BAS uczestniczyłem w wielu wewnętrznych kursach i szkoleniach (produktowych). Zawsze pasjonowałem się technologią, więc mogłem sobie pozwolić na BAS. Przez lata nabrałem pewności siebie i swobody, aby przejść od mechanika do brygadzisty, następnie awansowałem na asystenta kierownika warsztatu, a teraz zawsze pracuję jako kierownik warsztatu przez ponad 5 lat. Zarządzam czternastoma mechanikami. Oficjalnie nie muszę już majstrować, ale często nie mogę się oprzeć. Po prostu kocham technologię!
„Oficjalnie nie muszę już majstrować, ale często nie mogę się oprzeć. Po prostu kocham technologię!”
To daje mi energię
Energię czerpię z rozwiązywania bardzo trudnych problemów technicznych w pojeździe. Mechanicy i klienci regularnie przychodzą do mnie z pytaniami technicznymi, a także regularnie pomagam klientom, gdy są unieruchomieni. Wspaniale jest móc ponownie pomóc klientom przez telefon! Lubię też uczyć nowej wiedzy z zakresu mechaniki oraz widzieć i słyszeć, jakie pomysły ze sobą niosą.
Być dumny z..
Jestem dumny z tego, skąd pochodzimy jako BAS Nijmegen i gdzie jesteśmy dzisiaj. Z małego warsztatu z czterema mechanikami, jednym koordynatorem serwisu i jednym magazynierem przekształciliśmy się w duży i odnoszący sukcesy nowoczesny warsztat. A jednak udało nam się zachować kameralną i przyjemną atmosferę małego warsztatu. Współpracujemy z energicznym zespołem, z którym wielu kolegów się zaprzyjaźniło. Razem ciężko pracujemy i pijemy piwo w piątkowe popołudnie. Zapewnia to wspaniałą atmosferę w BAS!